Derby Podkarpacia bez większych emocji. Pokonujemy wysoko beniaminka Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn, zespół Niedźwiadki Chemart Przemyśl 90:64.

Już pierwsza połowa pokazała różnicę dzielącą obie drużyny. Druga odsłona meczu to druzgodząca przewaga Biało-Zielonych i prowadzenie do szatni różnicą 27 punktów ( 47:20). Postawa przeciwnika oraz wysokie prowadzenie uśpiło podopiecznych Edmunds’a Valeiko. Po rzucie kapitana Maksymiliana Zagórskiego z wyskoku, Biało-Zieloni stanęli i przez 2 i pół minuty nie potrafili cenie rzucić do kosza. Przeciwnik poczuł krew i głownie za sprawą trio: Majka Serwański, Egner zaczął odrabiać straty. W tym czasie w szeregach gospodarzy raz trafił hakiem Przemysław Wrona i ponownie gospodarzy dopadła niemoc rzutowa, która trwała kolejne 3 minuty. W tym czasie podopieczni trenera Puchalskiego zbliżyli się do gospodarzy na 12 punktów (51:39). Ostatecznie na przerwę nasz zespół schodził prowadząc 60:47. Ostra reprymenda trenera Edmunda Valeiko podziałała bo krośnianie ponownie zaczęli grać skutecznie w ataku i uważnie w obronie. Na 5 minut do końca spotkania  nasz zespół prowadził ponownie 20 punktami a zakończył mecz wynikiem 90:64 .

W pierwszej połowie trzeba wyróżnić Patryka Stankowskiego, który był motorem napędowym Szklanego Teamu w ataku. Kolejny świetny mecz zagrał kapitan Maksymilian Zagórski – 17 punktów (70% skuteczności z gry) oraz 6 zbiórek. 16 punktów zdobył Hubert Łałak, który rozdał też 8 asyst. W drugiej połowie odpalił Jankes ( 14 punktów) walnie przyczyniając się do wysokiej wygranej zespołu.

Miasto Szkła Krosno – Niedźwiadki Chemart Przemyśl 90:64 (23:11, 24:9, 13:27, 30:17)

Punkty dla Miasto Szkła Krosno zdobyli: Zagórski 17 (6 zb.), Łałak 16 (8 as.), Jankowski 14, Stankowski 13, Rasnick 10 (5 as.), Sobiech 8, Wrona 7 (7 zb.), Trubacz 5.